Klub RK Aluminium powstał w 2017 roku, od tamtej pory drużyna odniosła liczne sukcesy w młodzieżowym kolarstwie górskim. O początkach, motywacji i planach na przyszłość miałam przyjemność rozmawiać z Robertem Karaskiem, tatą jednego z zawodników, założycielem i sponsorem drużyny oraz mentorem młodych talentów.
Moją motywacją był syn, Jan, przyznaje Robert Karasek.
Ze sportem byliśmy związani od najmłodszych lat. Początkowo Jasiek trenował narciarstwo w klubie Paluch Sport, pierwszy trener, Pan Piotr Paluch zaszczepił w synu chęć rywalizacji, nauczył systematyczności i ciężkiej pracy. W wieku 13 lat Janek po raz pierwszy spróbował rywalizacji w zawodach MTB, tak narodziła się nowa pasja. Pierwsze starty, pierwsze sukcesy i pełna mobilizacja.
Jasiek zaczął wstawać wcześnie rano i sam jechał do lasu na ścieżki, bardzo się o niego martwiłem, zwłaszcza jak dostał pierwszy rower szosowy. Widząc pasję syna, kupiłem rower dla siebie, pamiętam, że 5 lat temu przejechanie 20 km było wyzwaniem, ale miło wspominam moje wyjazdy na zaporę na pętle. Tak właśnie narodziła się pasja do kolarstwa w naszej rodzinie. Odkryliśmy, że nie ma nic lepszego niż rower, wspólne wyjazdy, podróże, poznanie pozytywnych ludzi. W pasję wciągnęliśmy też kolegę i jego syna, który wspólnie z Jasiem startował w zawodach. Pamiętam, jak pojechaliśmy na pierwsze Mistrzostwa Polski do Warszawy, wtedy chłopcy jeszcze startowali bez licencji i zajęli pierwsze i drugie miejsce w Amatorskich Mistrzostwach Polski.
Podeszliśmy do tematu bardzo profesjonalnie, zaczęliśmy szukać trenera dla Jasia, trafiliśmy na Bogdana Czarnotę, który rozpisał pierwsze plany i od tamtej pory treningi syna były już zaplanowane. To wszystko było motorem do dalszych przedsięwzięć. Chciałem znaleźć dla syna klub, jednak niczego sensownego w okolicy nie było. Wtedy zaczęły się rozmowy i spotkania ze Związkiem Kolarskim, co trzeba zrobić, by założyć klub. Tak powstało RK Aluminium.
Jak coś robisz, to zrób to dobrze…albo nie rób tego wcale.
Utworzenie klubowej licencji, dało nam motywację, by pójść dalej. Nie chcieliśmy, żeby team był pusty, tylko z dwoma zawodnikami. Wtedy rozpoczęliśmy poszukiwania młodych, utalentowanych, ambitnych, pełnych pasji osób chcących trenować kolarstwo górskie. W pierwszym roku licencji było 5 zawodników, wszystko chcieliśmy zrobić profesjonalnie, stroje teamowe, zgrupowania, w tym zagraniczne i rowery. Ponieważ podobały mi się rowery Treka, ze względu na profesjonalizm tej marki to zdecydowałem się kupić dla zawodników rowery tej marki. Dzięki temu od samego początku wyglądaliśmy jak profesjonalne teamy, te same barwy i rowery, widać było jedność.
Widziałem ich radość, a ja czułem ogromne szczęście przez pracę z młodzieżą. Mogłem przekazać im moje doświadczenia, nabyte przez wiele lat pracy na całym świecie, nauczyć zaangażowania, dyscypliny, organizacji, wytrwałość, ale tak samo, jak poradzić sobie z porażkami, które są w życiu w każdej dziedzinie. To jest dla mnie najważniejsze, by móc ich przygotować do dalszego życia. Nigdy też nie wymagaliśmy w teamie wyników, nie wywieraliśmy presji, sukcesy przyszły same.
Jak wspieranie młodych talentów przełożyło się na firmę.
To nie jest tak, że dzięki temu, że inwestuje swoje pieniądze, spowodowało, że sprzedałem jedne drzwi więcej. Ciężko tu szukać bezpośredniego zysku. Jednak mój wkład wraca do mnie w innej formie. Pośrednio się to przekłada na rozwój mojej firmy. Jestem zmotywowany, pełen energii i szczęśliwy, zarażam tym cały zakład. To dodaje skrzydeł wszystkim w firmie, do podejmowania nowych działań, rozwoju.
Sytuacja w Polskim Kolarstwie Górskim.
Uważam, że jest bardzo źle w kolarstwie profesjonalnym. W kolarstwie amatorskim jest bardzo dobrze. Niestety na zawodach związkowych brakuje klubów dla młodzieży, brakuje zawodników. Brakuje wsparcia. Uważam, że jeśli nie znajdą się osoby, które będą wspierały XC, to będzie tylko gorzej. Poprzez brak możliwości, brakuje chętnych dzieci i młodzieży do uprawiania XC. Tutaj można jeszcze zrobić tak wiele.
Projekt RK Aluminium Young Academy
Mam pełny szacunek dla ciężkiej pracy. Pogodzenie szkoły i treningu. Poświęcenie czasu. Jestem dumny z młodych zawodników za to, z jaką dyscypliną podchodzą do realizacji celów. Chciałbym, by więcej dzieci miało taką możliwość, by skorzystać z naszej wiedzy i doświadczenia. Mam nadzieję, że ten projekt, przyciągnie młode osoby, że uda mi się chociaż trochę poprawić sytuację oraz że pociągnę za sobą kolejne osoby, znajdą się inni, którzy wyciągną rękę. Chcę dawać innym przykład, zachęcić inne teamy profesjonalne, firmy by tworzyły takie akademie.
Od samego początku zawodnicy RK Aluminium rywalizowali na rowerach marki Trek.
Trek to prestiżowa marka, posiadająca pełną ofertę. Zawodnicy zawsze byli zadowoleni z rowerów, które prowadzą się bardzo dobrze. W jednym miejscu mogliśmy znaleźć wszystko, nie tylko rowery, ale również akcesoria, to dużo ułatwiało. Od roku współpracujemy z Trek Bielsko, tutaj chciałbym bardzo podziękować Marcinowi za wsparcie i udaną współpracę. Wspólnie wywalczyliśmy nie jedno podium oraz start naszych zawodników na Mistrzostwach Europy i Świata.
Panie Robercie, bardzo dziękuję za poświęcony czas. Mam nadzieję, że projekt będzie się dalej rozwijał i pociągnie za sobą innych.
Komentarze nie dostępne