Model Speed Concept powstałby przełamać barierę prędkości. Dedykowany dla triathlonistów i fanów wyścigów w konwencji indywidualnej jazdy na czas.
Jest to najbardziej aerodynamiczny rower w całej kolekcji Treka.

Na pierwszy rzut oka widać, że dopracowany jest, każdy szczegół by rower ciął powietrze, kształt ramy i widelca, schowane hamulce i linki oraz aerodynamiczne koła pozwalają tej maszynie zostać prawdziwym demonem prędkości.

Nasza pierwsza jazda była dla mnie jak zapuszczenie się tereny nieznane. Gdy dosiadłam tej czerwonej bestii, początkowo czułam się niepewnie, rower jest niesamowicie czuły i reaguje na najmniejszy ruch, jeśli jedziesz wolno, będzie Ci to przeszkadzać, ale w momencie, gdy wchodzisz na odpowiednie prędkości, czułość roweru staje się jego niewątpliwą zaletą. Speed Concept nie nabiera prędkości tak szybko, jak Madone, ale jest o wiele łatwiej jest ją utrzymać. Najbardziej docenisz tę maszynę na płaskiej trasie z gładkim asfaltem, tutaj rower może w pełni się wykazać. Natomiast Speed Concept zdecydowanie nie lubi dziur, wąskich, krętych tras ani podjazdów.
Aby móc w pełni wykorzystać potencjał Speed Concept’a, musisz go dokładnie ustawić. Pozycja na rowerze o tej charakterystyce jest bardzo wymagająca, więc jeśli chcesz jechać efektywnie, w komforcie i bezpiecznie to wszystko musi być ustawiona perfekcyjnie, całe szczęście projektanci zadbali o szeroki zakres personalizacji. Zaletą są również przemyślane rozwiązania umożliwiające instalację dodatków takich jak pojemniki na żele, koszyki na bidon (na kierownicy czy za siodełkiem) i wszystko znajdziesz w jednym miejscu, idealnie dopasowane, bez kombinowania.

Zdecydowanie ten rower jest wart polecenia każdemu triathloniście startującemu w wyścigach bez draftingu oraz kolarzowi specjalizującemu się w indywidualnej jeździe na czas.

Dołącz do dyskusji